Witajcie Kochani! (Niespodzianka, Emma :D )
Dzisiaj piszę ja - Agnes. Dziś wyjątkowo z Krzysiem. W ramach prezentu "walę-tynkowego" Krzysztof postanowił zrobić niespodziankę Agnieszce i upiec ciasto w mikrofali. Krzyś próbował kucharzyć i bardzo mu to wychodziło. Naprawdę.
Zaczynamy.
1. Składniki
(Krzysio zrobił z potrójnych proporcji i wyszły 3 miski, więc składniki podajemy na 1 miskę)
3 łyżki (stołowe) mleka
3 łyżki (też stołowe) oleju
3 łyżki (również stołowe) kakao
3 łyżki (także stołowe) cukru
3 łyżki (równie stołowe) mąki (najlepiej nie kukurydzianej :D )
1 jajko (całe, ale bez skorupki)
1/2 łyżeczki (tym razem takiej do herbaty) proszku do pieczenia
2. Mieszanie cz.1
Wlewamy mleko, olej i wbijamy jajko do miski (czy co tam macie). Warto wziąć trochę wyższą, żeby się nie wylewało w trakcie mieszania. Trzeba to wymieszać na jednolitą masę.
3. Mieszanie cz.2
Mieszamy wszystkie inne składniki (cukier, mąkę, kakao i proszek do pieczenia), dla wygody można to zrobić w osobnej misce, a potem przesypać mieszankę do miski z "mokrymi" składnikami.
<My tego nie robiliśmy, więc zdjęcia musicie sobie wyobrazić.>
4. Mieszanie cz.3 (ostateczne)
Czyli wsypujemy "suche" do "mokrego". Mieszamy ciepaćką, widelcem, łokciem, palcem albo kawałkiem deski, czym wam wygodnie. Można mikserem, tylko na małych obrotach, żeby nie zwiewało sypkich składników :D.
5. Porcjowanie (cz.1 i ostateczna)
Otrzymaną masę rozlewamy do wybranego naczynia (UWAGA! musi nadawać się do użycia w mikrofali!).
My wybraliśmy miseczki. Masy nalewamy maksymalnie 3/4 naczynia, żeby nie wylała się w czasie kiedy będzie rosnąć.
6. "Pieczemy"!
Naczynia z porozlewaną masą wstawiamy do mikrofalówki. Moc ustawiamy na maksymalną.
Czas "pieczenia" zależy od mocy mikrofalówki, ale wstępnie można ustawić na nieco ponad 2 minuty.
Po tym czasie sprawdzamy konsystencję ciasta, na przykład patyczkiem do szaszłyków. Robimy to tak: wbijamy patyczek w ciasto i wyjmujemy go. Jeśli patyczek jest mokry i zostały na nim kawałki ciasta albo masy, naświetlamy dalej.
U nas optymalnym czasem były 3 minuty 4 sekundy i 26 setnych.
Czas "pieczenia" można określić też na oko. Obserwujemy ciasto i kiedy przestanie rosnąć, zostawiamy je jeszcze na chwilę, po czym sprawdzamy patyczkiem (tak dla pewności ;) ).
Ciasto gotowe!
Życzymy smacznego :)
A&K
PS Wyszło NAPRAWDĘ smaczne, czekoladowe i mniam.
Brownie mikrofalówkowe! Uwielbiam. Polecam wersję waniliową, tzn zamiast komponentu czekoladowego dodać nieco budyniu waniliowego w proszku :D
OdpowiedzUsuń