Witajcie!
Dawno nas nie było, ale na osłodzenie życia mamy dla Was słodką niespodziankę. Czy ktoś z Was próbował babeczek marchewkowych?
ZACZYNAMY!
1. Przygotujcie składniki:
Na ciasto
2 jajka
135 g mąki
120 ml oliwy
120 g cukru
250 g marchwi
A jak Agnes
E jak Emma
1 łyżeczka sody oczyszczonej
skórka z świeżo starta z jednej pomarańczy...no może z dwóch
Na krem
śmietanka 30% oraz serek mascarpone
cukier puder * wg uznania*
2. Myjemy rączki.
3. Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni C, włączając dolną i górną grzałkę.
4. Obieramy marchewki.
5. Obieramy...
6. ...Obieramy...
7. Obieramy...
8. Aż w końcu możemy zetrzeć marchewkę na tarce o drobnych oczkach.
9. Odmierzamy mąkę, najlepiej zrobić to specjalistycznym pojemnikiem.
10. Do mąki wsypujemy sodę oczyszczoną.
11. Przesiewamy mąkę wraz sodą do miski
*musi być dosyć duża*.
*musi być dosyć duża*.
12. Rozbijamy jajka na początku do miseczki -żeby sprawdzić, czy nie są zepsute.
Jednak nie były zepsute :)
13. Roztrzepujemy jajka w misce.
14. Dodajemy do nich cukier.
15. A następnie odmierzamy i dolewamy olej.
16. Dalej mieszamy, to bardzo wzmacnia mięśnie :).
17. Odmierzamy marchewkę.
18. Dodajemy składniki mokre do suchych, a następnie dodajemy marchew.
19. Warto czasem zamieszać.
20. Teraz przygotowujemy papilotki. Ta porcja ciasta jest na 12 babeczek.
21. Napełniamy.
22. O nie!
Zapomniałyśmy dodać skórki z pomarańczy do ciasta.
Zapomniałyśmy dodać skórki z pomarańczy do ciasta.
23. Trzemy zapomnianą skórkę.
Dama Emma siedząc na wygodnym fotelu, uciera skórkę ze szlachetnej pomarańczy.
24. Jak już napełnimy wszystkie papilotki ciastem ze SKÓRKĄ POMARAŃCZOWĄ, wstawiamy do piekarnika na 20 minut.
25. Obieramy i przygotowujemy pomarańczę do dekoracji.
26. Mielimy cukier puder. Jest z tym dużo hałasu, ale to świetna zabawa.
Zawsze jest bardzo czysto, gdy Agnes przygotowuje cukier puder.
27. Przygotowujemy krem do naszych babeczek. W sterylnych warunkach na podłodze ubijamy śmietankę 30 %, a po pewnym czasie dodajemy serek mascarpone.
Emma, nie podjadaj!
28. Dodajemy cukru pudru, nie dodajcie za dużo na raz, bo potem nie da się z tym nic zrobić. Nasz krem był mega słodki.
29. Warto dodać także żelatyny, dzięki temu krem nie będzie spływał z babeczek *zbyt*.
30. Rozrabiamy żelatynę w ciepłej wodzie, a potem ją studzimy.
31. Kroimy pomarańczę obraną przez Emmę w punkcie 25.
32. Gotowe, nasze babeczki się upiekły. Teraz czas je wystudzić.
33. Po wystygnięciu czas na dekorację. U nas był to krem, pomarańcza oraz pestki słonecznika.
A tak smakowały nasze babeczki...
Nieeeee...tak naprawdę były pyszne :)
Świetny przepis! Bardzo chętnie go kiedyś wykorzystam :). Ten post mega poprawił mi humor, jesteście bardzo pozytywnymi dziewczynami.
OdpowiedzUsuńhttp://emiemaila.blogspot.com/
Twój blog ma super wygląd ! zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://victoriablog63.blogspot.com
jejku mniam
OdpowiedzUsuńhttp://luuvmy.blogspot.com/2015/03/mam-nadzieje-ze-weekend-mina-wam-dobrze.html
Uwielbiam marchewkowe babeczki:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs: blog-joanki.blogspot.com
efekt wizualny babeczek znakomity :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś kliknąć u mnie w nowym poście? :)
http://czillen.blogspot.com/