Witajcie!
Dzisiaj na blogu super niespodzianka dla Emy!
Postanowiliśmy zrobić ogródecek.
Zainspirowały nas słowa:
Potrzebujemy:
stół
cerata
kawałek pola *u nas pole było w skrzynce, bo mieszkamy w mieście
folia celofanowa
nożyczki
ziemia
Piotrusia do noszenia ziemi
keramzyt lub kamyki do drenażu, podpowiada Mama Hania
nasiona
konewkę
wodę
ZA-CZY-NA-MYYY!!!
1. Słit fotki na sam początek.
Robimy WIOSENNY ogródek w zimowym swetrze!
Rzeżucha dopiero zaczyna swoją przygodę z fotografią.
2. Wyrównujemy ceratę
3. Folii czaaas!
Bierzemy naszą skrzynkę i wymierzamy do niej podwójną warstwę folii.
Ej, Agnes, utnij sobie nos.
4. Otwieramy keramzyt i wysypujemy nim dno skrzynki.
5. Ziemia, ogień, powietrze. Ziemia tak naprawdę.
6. Dokonujemy zaorania pola.
Siejemy jakiś ładny wzór. Albo nie, jeśli nie chcemy. Tu jest dowolność.
My zrobiliśmy flagę dla nowego państwa miłości (zielona rzeżucha, niebieskie kwiatki i zielona bazylia).
skorzystam z waszych rad :>
OdpowiedzUsuńkrowokwiat.blogspot.com
Super blog
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż
stylish-business.blogspot.com/
O! Nie mam swojego normalnego ogrodu, to może chociaż taki mini sobie zrobię ;) hihi :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka. ;o
OdpowiedzUsuńhttp://normalbutdidnot.blogspot.com/